Jak na koniec września, aura wręcz rozpieszcza i oby taka utrzymała się jak najdłużej. Po 3 dniowej przerwie w treningach wybrałem się dzisiaj pojeździć po szosie. Żadnych ataków, tylko spokojna równiutka jazda w tlenie.
W zasadzie planuje już w takim spokojnym tempie dojechać do końca sezonu, który planuje zakończyć pod koniec października. W tym czasie także nie planuje już żadnych startów. Jednym słowem trzeba się roztrenować. Oczywiście poza szosą, wypadałoby trochę pobawić się w terenie. Idealnym miejscem na taką zabawę jest bez wątpienia Singltrek pod Smrkem w Novym Miestie w Czechach. Jest szansa, że w najbliższą niedziele, o ile pogoda dopisze, wybiorę się na niego z moim kompanem Krisem, jego rodzinką i może jeszcze z kimś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz